Wciąż mam w sobie emocje tamtych dni
Obchodzimy pierwszą rocznicę katastrofy smoleńskiej. 10 kwietnia 2010 roku w wypadku samolotu TU-154M zginęła polska delegacja na czele z prezydentem Lechem Kaczyńskim, która miała brać udział w uroczystościach 70.
rocznicy mordu katyńskiego. Jak zmieniła się Polska i Polacy przez ten rok? Czy z katastrofy płynie jakaś nauka dla społeczeństwa? Oto wspomnienia i opinie internautów, którzy podzielili się z nami swoimi refleksjami w serwisie Dziennikarstwo Obywatelskie.
Każdy z nas ma swoje konkretne zdanie na temat katastrofy, tak samo jak każdy z nas na swój sposób przeżywał tę tragedię. Mija rok, a Polacy nadal pełni są emocji związanych z wypadkiem w Smoleńsku.
"Nawet nasza mała córeczka łkała"
Szok, niedowierzanie, oceny, czy ktoś przeżył, ile ofiar zginęło - to pierwsze reakcję na wiadomość o katastrofie. Wolnapolska2 wspomina swoją reakcję na pierwsze informacje o wypadku: - Nie zapomnę tej chwili, gdy włączyłem telewizor i zobaczyłem szczątki samolotu... Usiadłem i zacząłem płakać. Płakaliśmy wszyscy, nawet nasza mała córeczka łkała, widząc nasz smutek, choć tak naprawdę nie wiedziała, o co chodzi.
Internauci zauważają, że już w dniu tragedii politycy z różnych partii byli podzieleni. Jarosław Kaczyński nie poleciał do Smoleńska jednym samolotem razem z premierem Donaldem Tuskiem. Nie przyjął także kondolencji od władz rosyjskich. Przypomina to mlodytak: - Prezes roztacza pretensje, że prezydent nie leciał razem z premierem. Posuwa się nawet do tego i podpowiada (dopiero teraz?) premierowi Tuskowi, co powinien powiedzieć Putinowi. Ta osobność była zawsze (sądzę, że w podpowiedziach śp. prezydentowi też), a wyraziście uwidoczniła się podczas wyjazdu na miejsce katastrofy. Prezes nie przyjął zaproszenia na pokład samolotu rządowego, aby lecieć razem z Premierem Tuskiem. Pojechał osobno, a potem rozpowiadał i żalił się, że to nie jego potraktowano jak premiera i jechał z opóźnieniem, za kolumną rządową. Znamienne, bo nie chciał podać ręki ani premierowi Putinowi, ani premierowi Tuskowi. Siedział osobno, nie przyjął kondolencji!
Autorzy: Katarzyna Siwek, Karolina Duda-Potapska
Więcej na: www.Onet.pl