MON: Antoni Macierewicz kłamie
Ministerstwo Obrony Narodowej odpiera kolejne zarzuty Antoniego Macierewicza. Resort Bogdana Klicha uważa, że poseł PiS kłamie mówiąc, że minister wydał zgodę na lot Tu-154 10 kwietnia, choć wiedział, że może to być niebezpieczne.
Konkretnie chodzi o sformułowanie dwukrotnie użyte przez posła Prawa i Sprawiedliwości podczas dzisiejszej konferencji prasowej. Macierewicz twierdził, że minister Klich zezwolił na lot do Smoleńska mimo, iż - zdaniem posła - wiedział, że sytuacja w 36. pułku lotnictwa, który obsługuje przewóz VIP-ów, jest fatalna. "Nie było konieczności uzyskania zgody szefa MON na lot" W komunikacie przekazanym Polskiej Agencji Prasowej MON uznał to sformułowanie za "fałszywe". - Zgodnie z obowiązującym Porozumieniem w sprawie wojskowego specjalnego transportu lotniczego, podpisanym 15 grudnia 2004 roku przez przedstawicieli Kancelarii Prezydenta RP, Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i Kancelarii Premiera RP, to właśnie te cztery Kancelarie są dysponentami samolotów obsługiwanych przez 36. Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego. Od 2004 roku szef MON nie wydaje żadnych decyzji i zgód na każdorazowe korzystanie z maszyn 36. Pułku - czytamy w komunikacie. Resort podsumowuje, że w związku z tym "lot 10 kwietnia był zadysponowany tylko i wyłącznie przez Kancelarię Prezydenta RP bez konieczności uzyskania zgody szefa MON Bogdana Klicha". Macierewicz i prawnik Toruń źle zinterpretowali decyzję Klicha Więcej; www.gazeta.pl