Niemcy wykupują w Polsce ziemię i mieszkania
Wielu sprowadza się tu na starość. W ubiegłym roku resort spraw wewnętrznych i administracji zgodził się na zakup przez cudzoziemców 807 hektarów ziemi. 717 ha kupiły zagraniczne firmy, 90 ha osoby indywidualne - informuje "Rzeczpospolita".
Najwięcej ziemi kupili Niemcy.
Cudzoziemcy kupują grunty rolne i leśne, lokale mieszkalne i użytkowe, a także działki materiały budowlane (na te ostatnie nie trzeba pozwoleń - red.). Obserwujemy, że więcej gruntów nabywają przedsiębiorcy na cele związane z prowadzoną działalnością gospodarczą - tłumaczy gazecie Cezary Gawlas, dyrektor Departamentu Zezwoleń i Koncesji MSWiA.
Największym zainteresowaniem firm cieszyły się grunty w woj. dolnośląskim, świętokrzyskim i mazowieckim. Osoby prywatne najchętniej kupowały działki w Lubuskiem, na Dolnym Śląsku i na Mazurach.
Cudzoziemcy kupują grunty w województwach atrakcyjnych przyrodniczo i krajobrazowo z myślą o wykorzystaniu ich np. na cele rekreacyjne. Są zainteresowani też miejscami, w które przyjeżdżają z powodów rodzinnych. Na przykład urodzili się na Śląsku, wyjechali, a teraz po przejściu na emeryturę chcą wrócić i osiąść w rodzinnych stronach - mówi dyrektor Gawlas.
Niemieckie firmy dostały zgodę na kupno w Polsce 150 ha gruntów (rok wcześniej - 90 ha). Na drugim miejscu znaleźli się Holendrzy i ich firmy - dostali zgodę na zakup 122 ha ziemi.
Polskimi gruntami sa także zainteresowane firmy spoza UE, między innymi Ukraińcy. Ich firmy dostały pozwolenie na zakup 13 ha ziemi.
W ubiegłym roku cudzoziemcy kupili w Polsce 4280 lokali. Coraz więcej wniosków o zgodę na zakup mieszkania składają już nie tylko nasi sąsiedzi z zachodu, ale także cudzoziemcy spoza UE i Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej. To - jak tłumaczy dyr. Gawlas - osoby, które zalegalizowały u nas pobyt, mają jakieś oszczędności i chcą zainwestować w lokum