Irlandia, tu mi dobrze?
Jak wynika z badań blisko połowa Polaków, którzy wyjechali do pracy na Zieloną Wyspę, nie chce wracać do kraju.
Mieli jechać, zarobić i wrócić - tak mówiło się o Polakach, którzy wyjechali do pracy w Irlandii, po naszym wejściu do UE.
Okazuje się jednak, że większość emigrantów ani myśli o powrocie. W Irlandii mieszka dziś wg szacunków od 100 do 200 tys. Polaków. 18 proc. z nich już teraz wie, że zostanie tam na stałe, a 47 proc. tak długo, jak to możliwe - wynika z badań przeprowadzonych przez agencję badawczą Kinoulty Research.
- Nie chcę wracać. Początkowo planowałam tylko roczny pobyt w Irlandii, nastawiałam się na przygodę zaraz po studiach. Teraz mija trzeci rok na emigracji. Pracuję jako kelnerka i układam sobie życie. Związałam się z Irlandczykiem - opowiada Paulina Stępniak, 28-letnia absolwentka chemii na Politechnice Warszawskiej.
Polaków przyciągają do Irlandii wciąż wyższe niż w kraju zarobki. Średnia krajowa w Polsce wynosi ok. 680 euro, w Irlandii - 2580 euro. I choć największa grupa, bo aż 36 proc. zarabia poniżej irlandzkiej średniej - od 1500 do 2000 euro - pensja ta jednak pozwala im na godziwe utrzymanie.
Zadowolenia Polaków nie mąci fakt, że pracują znacznie poniżej swoich kwalifikacji: 53 proc. z nich jest zatrudnionych jako pracownicy fizyczni, 20 proc. jako pracownicy biurowi, a zaledwie 13 proc. jako specjaliści - wynika z badania.
Irlandzka gospodarka potrzebuje nowych rąk do pracy. Tony Killeen, irlandzki minister pracy uważa, że w ciągu najbliższych pięciu lat kraj musi przyjmować około 30-50 tys. imigrantów rocznie, a Polacy są dobrymi kandydatami na pracowników.
Co na to Polska?
Rozpoczyna się przeciąganie liny. W walkę o pozostanie naszych pracowników włączyli się pracodawcy i organizacje pozarządowe. Wczoraj ruszyła ogólnopolska kampania Start w Karierę.PL. - Chcemy wypromować Polskę jako dobre miejsce do rozpoczęcia kariery zawodowej. Będziemy pokazywać przykłady ludzi, którzy odnieśli sukces w kraju, a nie mieliby na to szansy za granicą - mówi Agata Wydmańska z Wyższej Szkoły Biznesu - National Louis University.
Źródło: Dziennik Metro