Polska i Polacy: jak nas widzą?
Polska to kraj białych niedźwiedzi, a jego obywatele specjalizują się w kradzieży aut. W ten sposób śmiejemy się niekiedy z niewiedzy świata na temat naszego kraju. Co wiedzą i myślą o nas inni?
Zapytałam o to kilku studentów, przebywających wraz ze mną na stypendium w Niemczech.
Veronica Campo-Arnaiz, studentka z Hiszpanii:
– Nie wiem o Polsce zbyt dużo. Wiem, że papież Jan Paweł II był Polakiem i że Kraków to piękne miasto - moja przyjaciółka była tam i widziałam jej zdjęcia. Ja nie byłam jeszcze w Polsce, ale chętnie bym pojechała. Polacy, których tu spotkałam, byli bardzo pilni i bardzo dobrze mówili po niemiecku. Wódka jest chyba typowym polskim napojem.
Julia Akerlund, studentka z Niemiec, udzieliła mi bardzo szczerej, a przez to ciekawej odpowiedzi:
– Kiedyś, kiedy myślałam o Polsce, na myśl przychodziły mi przede wszystkim kradzione samochody. Byłam bardzo krytyczna. Teraz, odkąd mam trochę polskich przyjaciół, myślę, że Polska to dość biedny kraj, ale również bardzo piękny. Poza tym Polacy są bardzo ambitni, a studenci często lepiej wykształceni niż ich koledzy z Niemiec.
– W Polsce jeszcze nie byłam, ale chętnie pojechałabym do Zakopanego, Krakowa i Katowic (skąd pochodzi mój chłopak). Polacy chętnie piją wódkę. Ale Szwedzi też, tyle że Polacy mogą więcej wytrzymać - śmieje się moja rozmówczyni, która dzięki pochodzeniu ojca jest w połowie Szwedką.
Kristina Kobler, która mieszka w Niemczech, zaś część swojego dzieciństwa spędziła w Czechach, zwraca uwagę przede wszystkim na katolicki charakter kraju znad Wisły. Uważa to za zaletę, dodaje jednak:
– Niestety, mówi się, że wielu Polaków kradnie. Poza tym nasza prasa, przeważnie brukowa, ciągle donosi coś na temat waszych polityków. Czytający to ludzie myślą, że w Polsce wszyscy politycy są tacy jak Kaczyńscy i nie robi to dobrego wrażenia.
Dość dużo ma do powiedzenia na nasz temat Katerina Bajerova z Czech:
– Polska, czyli Jan Paweł II, kradzieże samochodów... U nas mówi się, że Polacy kradną, ale Czesi też to robią, nie mogę więc pojąć, skąd ta opinia. Poza tym Polacy chodzą do kościoła i kochają lentilki. Z kolei Czesi jeżdżą za polską granicę robić zakupy. Kiedyś nie lubiłam Polaków, ale teraz poznałam świetnych przyjaciół z waszego kraju. Na pewno nie wszyscy kradniecie – śmieje się. – Do tej pory odwiedziłam Polskę trzykrotnie – opowiada dalej. – Najpierw były to Katowice. Było okropnie: noc, dworzec, a na nim wielu narkomanów i bezdomnych. Byłam również w Jeleniej Górze i Zakopanem. Wiem trochę o waszej polityce, o Lechu i Jarosławie Kaczyńskim. Dobrze że ich macie, jest się z czego pośmiać.
Mimo nieco cynicznych wypowiedzi, Katerina wydaje się być oczarowana naszą kulturą: – Macie piękny hymn, kocham go! No i język polski - będę się go uczyć od kolejnego semestru.
– Kiedy słyszę wyraz "Polska", myślę najpierw o papieżu Janie Pawle II – opowiada Michaela Pop z Rumunii, która sama jest wyznania prawosławnego. – Potem przychodzi mi na myśl Układ Warszawski, choć to oczywiście nie jest już aktualne. Nigdy tam nie byłam, ale chętnie bym pojechała - Warszawa jest na pewno pięknym miastem. Sądzę, że wadą Polski może być klimat - jest tam zimno.
Michalea mile mnie zaskakuje opowieścią o królu Janie III Sobieskim i o wojnie z Turcją. Zna również nazwisko naszego prezydenta. Na temat samych Polaków ma raczej pozytywne zdanie:
– Do tej pory nie znałam żadnych Polaków. Ci, których spotkałam w Niemczech są... normalni, tacy jak wszyscy: mili, uprzejmi, otwarci. Poza tym mają bardzo bogatą kulturę i tradycję.
Inaczej wygląda sytuacja z perspektywy innego kontynentu. Aby ją poznać, porozmawiałam z Eri Konishi - Japonką, której udało się odwiedzić nasz kraj:
– Byłam w Kostrzynie, Poznaniu i Wrocławiu, u polskich koleżanek – wylicza entuzjastycznie. – Wszędzie było super! Polacy są bardzo mili, pomocni, gościnni i mają poczucie humoru. Jeśli będę jeszcze miała kiedyś okazję, na pewno do was przyjadę.
***
Jak widać, opinie na nasz temat są zróżnicowane. Zastanawiający jest fakt, że ci, którzy znają nas najmniej, są równocześnie mniej krytyczni. Być może jest to jednak naturalne - żyjąc na co dzień w innej kulturze, nie znają stereotypów na temat naszego kraju. Mimo powtarzającej się opinii o kradzionych samochodach, myślę, że mamy się z czego cieszyć: wśród młodych ludzi znikają bariery. Tylko dzięki temu możliwe jest wspólne, codzienne obcowanie. Dlatego właśnie warto pokonywać stereotypy.
Więcej:
www.wiadomosci24.pl